Zapewne każdy z nas zna doskonale powiedzenie, że kilku srok za ogon trzymać nie można. Z jednej strony mógłbym się z tym powiedzeniem zgodzić, z drugiej strony niekoniecznie patrząc na własne doświadczenia. Dziś więc luźny tekst o tych srokach, biznesach. Być może macie problem z utrzymaniem kilku biznesów, być może nie wiecie na który się zdecydować i zaczynacie skakać z biznesu na biznes. Dzisiejsza refleksja ma rozwiać wasze problemy, także zapraszam do dyskusji.
Dlaczego warto mieć kilka srok ?
Ano właśnie. Doskonale wiem, że trzymanie kilku srok jest ciężkie. Jednak robiąc to mądrze powyższe przysłowie może okazać się zupełnie nieprawdziwe. Przez wiele lat pracy na własny rachunek gromadziłem te sroki, obserwując rozwój wydarzeń. Patrzyłem na siebie, jak też na innych. Obserwowanie innych sprawia jednak czasami trudności, gdyż polega nie tylko na obserwacji a na zawierzaniu komuś. Ktoś powie, że zarabia na danym przedsięwzięciu 5.000zł miesięcznie, a ja mogę jedynie wierzyć, co miarodajne nie jest. Postaram się zatem skupić głównie na swoich doświadczeniach z prowadzeniem kilku biznesów.
Po pierwsze, trzymanie kilku srok – szczególnie jeżeli jest to praca w internecie może mieć dla nas pozytywne skutki. Z kilku przede wszystkim powodów. Po pierwsze, internet lubi zaskakiwać i pozytywnie i negatywnie – jak to w życiu bywa. Wyobraźmy sobie, że całą swoją uwagę skupiamy tylko na jednym źródle utrzymania, kiedy pójdzie coś nie tak – nasze źródło może nie dać rady. Tu przyda się druga i trzecia sroka, które w kryzysowym momencie postawią nas choć trochę na nogi, a nawet jeżeli nie, to pozwolą – jakoś przeżyć bez niepotrzebnych scen typu zaciąganie kolejnego już kredytu.
Gdzie się pilnować ?
Niestety, ludzie kochający rozwój osobisty dzielą się na kilka grup. Jednak jedno jest pewne, wiele z tych osób przemiela się pomiędzy cudownymi systemami MLM, a normalnymi obywatelami pragnącymi rozwijać się płaszczyźnie NLP i psychologii. Czasami nie chcemy więc wchodzić w jakiś biznes, robimy to jednak po znajomości, by pomóc koledze – to nie wypali, a my będziemy mieć problem, bo kolega wiecznie będzie nas nękał o robienie wyników, które znowu przekładają się na jego wyniki. Bywa też tak, że osoby wchodzące w świat rozwoju osobistego uczone są poszukiwania nowych form działalności, w końcu wielu szkoleniowców nie mówi prawdy, a jedynie obiecuje wielkie zarobki. A człowiek zaczyna szukać i drążyć, bierze się za jedno, nie idzie – więc odstawia na bok, bierze się za drugie i trzecie, a i jeszcze czwarte. Po kilku miesiącach czy latach okazuje się, że nic nie przynosi zadowalających dochodów. Warto zwrócić na to uwagę.
Jak utrzymać te kilka srok ?
Nie jest to zadanie ani łatwe, ani trudne. Wymaga jednak od nas normalnego podejścia. Większość ludzi których spotkałem tego podejścia zapomniało, w momencie kiedy zaczęło się myślenie o wielkich, na ogół szybkich zyskach. A więc – jeżeli zdecydujemy się chociażby na prowadzenie bloga, super. Prowadźmy go, nie oczekujemy jednak dużych zysków – od razu, te w każdym biznesie trzeba wypracować, niezależnie czy będzie to blog, czy może sklep spożywczy. Jeżeli mamy więc bloga, pytanie co więcej możemy robić. Na pewno nie idźmy w takim kierunku by poza blogiem tworzyć portal, a do portalu dokładać jeszcze inne rozwiązania. Nie wyrobimy się w czasie i na pewno albo portal, albo blog albo inna inwestycja zostanie zaniedbana. My stracimy tylko pieniądze i swój cenny czas.
Najpierw powiedz B
Jeżeli już skupiasz się na jednej działalności, postaraj się doprowadzić ją do satysfakcjonujących dla Ciebie osiągnięć. Nie ważne czy osiągnięciem będzie dzienna liczba wizyt, dzienny zysk czy miesięczny zysk. Zrób założenie, którego będziesz się trzymać. Kiedy już osiągniesz wyznaczone założenie, jest to czas, w którym powiedziałeś B, do wypowiedzianego na początku A. Teraz ponownie możesz powiedzieć A i złapać kolejną srokę. Pamiętaj jednak, że pierwszy biznes nie może pójść w odstawkę. Wiem, wiem, wiele osób będzie zapierać się rękoma i nogami, że tego nie zrobi. Też tak mówiłem, jednak przez moment odpuściłem – co było wielkim błędem, gdyż wszystko nad czym pracowałem – odeszło, pozostało zacząć od nowa. A drugi biznes – po prostu nie zarobił, przeliczyłem się, tak bywa – też musisz brać to pod uwagę.
Dobrze, jeżeli Twoje sroki będą się wzajemnie nakręcać. To znacznie ułatwi sprawę, a Ciebie nie odciągnie od konkretnych obowiązków. A więc krótkie podsumowanie. Za drugi i kolejny biznes zabierasz się dopiero kiedy poprzedni działa pięknie bez Twojej wielkiej ingerencji. Nie otwierasz dwóch biznesów na raz, a robisz to w określonej wcześniej kolejności. Kończysz jedno, zaczynasz kolejne. Jeżeli zauważysz, że już nie masz więcej czasu zastanów się jak przerzucić Twoje obowiązki na pracowników, by wygospodarować czas na nowe możliwości, których prawdopodobnie potrzebujesz w swoim życiu.
A jak to jest u was ?
Ile razy rozpoczynaliście coś i niestety brakło albo czasu albo pieniędzy. Ile razy pojawił się słomiany zapał w związku z brakiem efektów. I może jak radziliście sobie z takimi przeciwnościami losu. A może znajdzie się i ktoś, komu udało się utrzymać kilka czy kilkanaście srok i chciałby się podzielić swoimi doświadczeniami.